W ostatnim czasie wzrosło zainteresowanie „nowymi” fit przekąskami – produktami ekspandowanymi. Częściej sięgamy po wafle ryżowe czy kukurydziane w ramach zdrowszej alternatywy dla chipsów albo wsypujemy komosę lub amarantus preparowany do mleka na śniadanie zamiast słodkich płatków. Czy faktycznie warto te produkty jeść? Czy to rzeczywiście zdrowsza alternatywa, czy nowy trend? Odpowiem na te pytania w poniższym artykule.
Na czym polega ekspandowanie?
Przede wszystkim na początku należy wyjaśnić, co to za rodzaj obróbki. Ekspandowanie (preparowanie), zwane inaczej „puffing”, to poddawanie ziarna działaniu gorącej pary i wysokiego ciśnienia. Na wskutek tego zboże zwiększa swoją objętość. Powstaje gotowy produkt, który nadaje się do bezpośredniego spożycia. Wbrew pozorom, mimo obróbki, ziarna zachowują większość walorów odżywczych. Ponadto taki produkt ma zmieniony smak, co szczególnie doceniają osoby nieprzepadające za smakiem danego zboża.
Jakie zboża mogą być ekspandowane?
Temu procesowi można poddać większość zbóż. Najbardziej popularnymi są:
- pszenica zwyczajna i orkiszowa;
- amarantus;
- komosa ryżowa, zwana quinoą;
- gryka;
- ryż biały i brązowy;
- proso.
Wykorzystywanie ziaren preparowanych
Produkty ekspandowane cieszą się dużym zainteresowaniem przede wszystkim ze względu na długą ważność do spożycia, gotowość do spożycia, smak, ale też łatwość w przechowywaniu (nie trzeba trzymać ich w lodówce).
Zboża te idealnie nadają się jako dodatek do dań wytrawnych, takich jak sałatki czy jajecznica, ale też do dań słodkich, takich jak ciastka, koktajle, owsianki itp.
Mają chrupiącą konsystencję, więc jest to ciekawa alternatywa dla słodkich płatków na śniadanie, sprawdzają się też jako przekąski zamiast słonych chipsów czy paluszków. Wafle ryżowe czy kukurydziane można spożywać zamiast chleba, co jest dużym plusem w przypadku nietolerancji glutenu.
Jest to więc ciekawa propozycja dla osób dbających o swoje zdrowie, które nie mają czasu na co dzień, a szukają zdrowszych zamienników.
Zboża ekspandowane dla dzieci?
Zboża są nieodzownym elementem diety dziecka. Można je podawać jako kasze, makarony, pieczywo, ale także w formie preparowanej. Są idealną propozycją jako dodatek do koktajli czy jogurtów. Amarantus preparowany można dodać do ciastek, a wafle ryżowe po prostu do rączki jako forma przekąski. Każda z tych opcji jest doskonałą formą urozmaicenia diety dziecka bogatej w żelazo, magnes czy cynk.
Jeść czy nie jeść?
Ze względu na potrzeby konsumenckie producenci prześcigają się w nowych pomysłach. Warto więc przyjrzeć się składowi, ponieważ coraz częściej dodawane są mniej zdrowe składniki, takie jak cukier, sól czy inne przyprawy, aby zwiększyć intensywność smaków. Oferowane są wafle polane słodką polewą lub czekoladą. Produkt preparowany sam w sobie jest zdrowy i stanowi dobrą alternatywę dla wielu przekąsek, ale dodatki mogą sprawić, że zwiększy się jego kaloryczność i nie będzie miał już tak pozytywnego wpływu na zdrowie.
Patrycja Cechowska, ekspertka branży Natural Resources w SGS Polska
O SGS
SGS jest światowym liderem w dziedzinie badań, inspekcji i certyfikacji. Działamy w sieci ponad 2500 laboratoriów i biur w 115 krajach, wspieranych przez zespół 99 500 oddanych swojej pracy profesjonalistów. Posiadamy ponad 145 lat doświadczenia w dostarczaniu doskonałych usług – łączymy dokładność i precyzję, które charakteryzują szwajcarskie firmy, by pomagać organizacjom w osiąganiu najwyższych standardów jakości, zgodności i zrównoważonego rozwoju.
Nasze hasło – when you need to be sure – to obietnica podkreślająca nasze przywiązanie do zaufania, rzetelności i niezawodności, które umożliwiają firmom rozwijanie się z pewnością siebie. Z dumą dostarczamy nasze eksperckie usługi jako SGS, wspomagani przez inne nasze zaufane i ściśle wyspecjalizowane marki, takie jak Brightsight, Bluesign, Maine Pointe oraz Nutrasource.
SGS jest firmą notowaną na Szwajcarskiej Giełdzie Papierów Wartościowych oznaczoną symbolem SGSN (ISIN CH1256740924, Reuters SGSN.S, Bloomberg SGSN:SW).